Pan Światłem i Zbawieniem moim

Gdy byłam dzieckiem bałam się ciemności, zasypiałam przy włączonej lampce nocnej. Jeśli podczas przebudzenia dostrzegłam brak światła, krzyczałam żeby je włączyć. Miałam też potrzebę potwierdzenia przez mamę, że będzie czuwać oraz potrzebę kurczowego trzymania starszego brata za szyję.

Z czasem oswoiłam się z ciemnością. Szkoła animatora pokazała mi jak Bóg Ojciec przeprowadzał mnie przez doświadczenie duchowych ciemności. Przychodził On ze światłem Słowa do moich lęków, złości, bezradności i dawał wyraz swojej miłosiernej Obecności w sakramencie pokuty i pojednania.

Kurczowe trzymanie się Jego Słowa było czasem dla mnie jedynym ratunkiem w niemocy. Z czasem dał mi też rozpoznać obecność tej, która „łamie strzały nieprzyjaciela i miażdży głowę węża"- czuwającej Maryi. Była Ona dla mnie szczególną pomocą gdy przedłużająca się ciemność przynosiła oschłość i oziębłość.

Podczas szkoły animatora przeżyłam odnowienie Miłości Ojcowskiej i Oblubieńczej, wyzwalające działanie PRAWDY, zgodę na uzupełnienie wszelkich braków w miłości oraz wdzięczność za łaskę Maryi, która pomogła mi odkryć i zachwycić się swoja kobiecością. Przyjmując Jej duchowe macierzyństwo odkryłam, że jestem powołana do przekazywania ŻYCIA. Zobaczyłam też, że dopóki nie przyjmę w pełni swojej historii życia dopóty lęk nie pozwoli mi odczytać i przyjąć bardziej szczegółowego powołania. Podobnie dopóki nie przyjmę siebie w pełni jako grzesznika, dopóty będę miała problem w przyjęciu drugiego grzesznika i przekazaniu mu ŻYCIA W PEŁNI - Jezusa.

Dziękuję Bogu Ojcu, że przez doświadczenie ciemności opróżnia mnie z fałszywej wizji szczęścia, demaskuje wszelkie deformacje, mechanizmy obronne, oczyszcza z wszystkiego, co nie jest Nim, że wlewa w moje serce wiarę w to, że ma wobec mnie zamiary pełne pokoju i pragnie dla mnie życia w pełni i radości w obfitości. Dziękuję, że dał mi zrozumienie prawdy, że żeby innym dać Jezusa - Światłość Prawdziwą, trzeba pozwolić by On sam się we mnie począł i narodził i że wybiera serce ubogie jak żłób a nie bogatą gospodę.

,,Pan Światłem i Zbawieniem moim."

 Agnieszka