20-lecie odnowy wspominaj z nami

Galeria



Obecnie:

Odwiedza nas 180 gości oraz 0 użytkowników.

Wizyt:

Dziś3
Miesiąc23
Ogółem49134

19.09.2013 r.

Prowadzenie spotkania: ks. Jarosław

Katecheza: Agnieszka O.

 Łk 6, 31-36

,, Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie! Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to dla was wdzięczność?

Przecież i grzesznicy miłość okazują tym, którzy ich miłują. I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to dla was wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to dla was wdzięczność? I grzesznicy grzesznikom pożyczają, żeby tyleż samo otrzymać. Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny"

 

 

Najbliższe 4 spotkania, począwszy od tego będą złożone z powiązanych ze sobą tematycznie katechez.

 

Katecheza I „Jaka miłość rani i kiedy miłość jest raniona?"

Czy miłość można zranić do tego stopnia, że przestanie istnieć i być miłością? Nie! Jezus nauczył nas, że nie ma większej miłości niż oddanie swego życia za przyjaciół.
„To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję." J 15,13

Miłość, której uczy nas Jezus to jest miłość, która uniżyła się przed swymi krzywdzicielami i to jest ta miłość, która otworzyła się w krzyżu, zostawiając swe otwarte ramiona na wieki. Człowiek krzywdzony nie otworzy swych ramion na tego, który go krzywdzi, raczej zamknie się w sobie, zamrozi swoją krzywdę, zamknie się w egoizmie – tzn. w swoim bólu. Jezus kocha Ciebie, który zostałeś skrzywdzony i który krzywdzisz. Trudno ci przyjąć miłość i ją dalej podać ponieważ zostałeś nauczony i wychowany w innym rodzaju miłości niż Jezusowa. Może była to miłość egoizmu - warunku. Miłość warunkowa – oparta na zmysłach.Nauczono mnie, że musi być coś za coś. Będę kochany pod warunkiem, że spełnię określone wymagania jakie są mi stawiane.

Skrzywdzono moją miłość ponieważ zabrano mi miłość bezwarunkową, możliwość kochania tylko dlatego że jestem, nie dlatego, że muszę zasłużyć. Ilu z nas mówi: nie jestem godzien tego, aby Bóg mnie kochał i by mi przebaczył – to jest dowód na wielki egoizm. Taka miłość będzie ciągle raniona, ponieważ nigdy nie zasłuży na czyjąś miłość choćby nie wiem co robiła. I taka miłość będzie raniła, ponieważ jest miłością interesu i uzależnienia od bodźców. Matka kocha dziecko pod warunkiem, że będzie grzeczne. Ojciec kocha dziecko pod warunkiem, że spełni jego oczekiwania. Mąż kocha żonę pod warunkiem, że będzie miał udany seks. Dziecko kocha rodziców pod warunkiem, że oni spełnią jego zachcianki. Miłość ze względu na.....
Miłość przeżywana w ciągłym lęku, by dobrze wypaść w oczach innych osób – co oni o mnie pomyślą, jak mnie widzą, czy się sprawdzę, jak sobie poradzę?
Skąd lęk? Jestem kochany ze względu na pewne umiejętności, możliwości, wygląd, i ciągle muszę o to dbać, lękam się, by nie stracić swoich atutów, ponieważ wtedy mogę stracić największy powód dla którego jestem kochany.

1J 4,18 ,,W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk, ponieważ lęk kojarzy się z karą. Ten zaś, kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości."
Taka miłość rani ponieważ zniewala, rodzi frustracje o utrzymanie stałej pozycji, powoduje, że musze walczyć o względy, zauważenie, docenienie i nigdy tego nie dość. To miłość uczuciowa - czuję to kocham, nie czuję to nie kocham, czuję to przebaczę, nie czuję nie przebaczę, czuje potrzebę to pójdę do kościoła nie czuję to nie pójdę. Miłość osobowa: jesteśmy zawsze, bezwarunkowo i do końca otoczeni Bożą miłością i przebaczeniem.W chrześcijaństwie Boże przebaczenie przychodzi jako pierwsze, jeszcze zanim o nie poprosimy ono już jest, jest nam ofiarowane. My musimy je tylko przyjąć. Jeśli szczerze przyjmiemy Boże przebaczenie, doznamy nawrócenia, które otwiera serce i pozwala się dzielić otrzymanym darem z innymi.

Prawdziwa miłość jest owocem daru z siebie. Taki dar z siebie zostawiał nam Bóg na krzyżu – on wyrył nas na obu swych dłoniach, nasze poranienia są na jego dłoniach przybitych do krzyża; to miłość która ceni dar osoby i staje się darem. Celem tej miłości jest obdarowanie tym co mam najlepszego, dzielenie się sobą, to akceptacja siebie, bliźniego, Boga.

Mk 11,24-25 ,,Dlatego powiadam wam: Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie. A kiedy stajecie do modlitwy, przebaczcie, jeśli macie co przeciw komu, aby także Ojciec wasz, który jest w niebie, przebaczył wam wykroczenia wasze''.

Refleksja osobista:

Kto i w jaki sposób okradł Ciebie z miłości bezwarunkowej? Zanurz się ze swoimi ranami w ramionach miłości Chrystusa, który czeka na Ciebie z otwartymi ramionami.


stat4u